Rok i trzy miesiące więzienia za znęcania się nad pracownikami. Osiem lat za wielokrotne gwałty. Dziś doszło kolejne pięć lat za wyłudzanie dotacji unijnych. Marek W. nadal jest na wolności.
W czwartek, 21 grudnia około godz. 15.10 dyżurny Państwowej Straży Pożarnej otrzymał informację o wykolejonym pociągu. Zgłoszenie brzmiało bardzo poważnie.