Siedem zastępów straży pożarnej wysłano do pożaru budynku wielorodzinnego w Płotach koło Zielonej Góry. Pożar objął całe piętro. Strażakom udało się ewakuować jednego psa.
Tuż po wizycie dzielnicowego wyszli na podwórko, by posprzątać swoje auta. Mężczyźni mieli przekonanie, że w czasie kwarantanny mogą swobodnie wyjść na podwórko. Teraz czeka ich sprawa w sądzie i surowa kara.
Zielonogórska florystka, Karolina Drozdek Staniszewska zwróciła się na jednym z portali społecznościowych o pomoc dla polskich ogrodników. "Produkował i sprzedawał 20 tys tulipanów DZIENNIE obecnie przy stanie jaki mamy sprzedaje zaledwie 1 tys..."