W zielonogórskim Przylepie spłonęła hala, w której znajdowały się liczne odpady toksyczne oraz rakotwórcze. Wojewoda lubuski Władysław Dajczak nieustannie zapewnia, że mieszkańcom nie groziło i nie grozi niebezpieczeństwo. Jednocześnie aktywiści i społecznicy zaczęli podkreślać, że woda, której strażacy używali do gaszenia ognia, mogła zanieczyścić okoliczne cieki. I tak WIOŚ potwierdził skażenie cieku Gęśnik, a w okolicznych stawach ujawniono śnięte ryby.

Sanepid bada wodę w studniach

Dziś Urząd Miasta Zielona Góra poderwał do pracy sanepid. Jego pracownicy wraz z przedstawicielami magistratu rozpoczęli pobieranie próbek wody w sołectwach Łężyca i Przylep. Te brane są ze studni z wodą pitną na terenie posesji, które nie są podłączone do miejskiej sieci wodociągowej, a następnie trafią do akredytowanych laboratoriów.

Jak zgłosić się do badania? Wystarczy wysłać zgłoszenie na adres e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub zadzwonić pod numer 693 890 574 w godzinach od 8:00 do 15:00.

Magistrat przekazuje, że studnie do przebadania znajdują się na ulicach:

• Przylep: Brzozowa, Czereśniowa, Kosowa, Kwiatowa, Leśna, Łąkowa, Ogrodnicza, Orzechowa, Podgórna, Polna, Solidarności, Strażacka, Strumykowa, Szybowcowa, Winna, Zielona i Źródlana
• Łężyca: Agrestowa, Apartamentowa, Aroniowa, Boczna, Borówkowa, Dolna, Geodetów, Irysowa, Jagodowa, Konwaliowa, Kościelna, Liliowa, Maciejkowa, Makowa, Malinowa, Morwowa, Murarska, Odrzańska, Piaskowa, Polna, Porzeczkowa, Poziomkowa, Prosta, Różana, Stokrotkowa, Tulipanowa, Ustronna i osiedle Przylep Park

- Na ten moment nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak wiele próbek uda się pobrać jednego dnia, ale z uwagi na dużą liczbę lokalizacji już wiadomo, że akcja najpewniej nie zakończy się szybko. Będzie kontynuowana do skutku. Ponadto badania będą powtarzane - napisał na profilu w mediach społecznościowych Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry.

Przeczytaj też: Skażenie rzeki Gęśnik po pożarze hali w Zielonej Górze. Potwierdzili to inspektorzy WIOŚ (ZDJĘCIA)