Pożar wybuchł w budynku Akademii im. Jakuba z Paradyża w piątek, 12 kwietnia, o godzinie 11:30. Płonął dach uczelni przy ulicy Teatralnej w Gorzowie Wielkopolskim. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał, a z czasem przedostał się na przyległy obiekt. Strażacy przez wiele godzin nie byli w stanie opanować sytuacji.

W kulminacyjnym momencie akcji na miejscu pracowały 23 zastępy straży pożarnej. Straty są ogromne i mogą sięgać nawet 100 milionów złotych. Spłonął cały dach i poddasze użytkowe. Ogień strawił też najwyższe piętro, natomiast niższe kondygnacje zostały całkowicie zalane wodą w trakcie akcji gaśniczej.

Pożar AJP Gorzów. Trwa dogaszanie

Strażacy cały czas pracują na miejscu. Dozorują oni pożarzysko i w miarę potrzeby dokładnie dogaszają wciąż tlące się pozostałości. Zakładano, że dziś, 14 kwietnia, nastąpi zakończenie działań i przekazanie miejsca zdarzenia, lecz nie dojdzie ono jednak do skutku.

- Po nocnym dozorowaniu, w związku z podwyższoną temperaturą pojawiającą się w kilku miejscach pożarzyska, realizujemy działania monitorowania i dogaszania - informuje mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim.

Pożar Gorzów. Ściągnięto specjalne urządzenie

Od rana w Akademii Jakuba z Paradyża działają trzy zastępy straży pożarnej z terenu powiatu gorzowskiego. Ponadto do miasta po godzinie 10:00 ściągnięto zastęp strażaków z Krosna Odrzańskiego. To z uwagi na fakt, że jako jedyni w województwie lubuskim posiadają oni urządzenie gaśniczo-tnące Coldcut Cobra, które jest zainstalowane na samochodzie gaśniczym.

Cobra w straży pożarnej to cały czas dość innowacyjne rozwiązanie. System łączy cięcie strumieniem wody ze ścierniwem oraz podawanie mgły wodnej pod ciśnieniem 300 bar. Urządzenie pozwala m.in. na szybkie przebicie materiałów budowlanych.

Przeczytaj też: Rozpoznajesz tego mężczyznę? Szuka go policja w Zielonej Górze (ZDJĘCIA)