Policjanci ze Świebodzina zostali powiadomieni o zaginięciu 80-latka we wtorek, 26 marca, o godzinie 5:30. Mężczyzna cierpiący na zaniki pamięci wyszedł wczesnym rankiem z ośrodka, w którym mieszkał i oddalił się w nieznanym kierunku. Z przekazanych informacji wynikało, że nie był on odpowiednio ubrany do warunków jakie panowały na zewnątrz.
Po przyjęciu zgłoszenia przez dyżurnego w komendzie ogłoszono alarm. Większość patroli, w tym przewodnicy z psami tropiącymi od razu zostali skierowani do poszukiwań.
Działania mundurowych przyniosły szybki skutek. - Około godziny 8:00 mężczyzna został odnaleziony w lesie w pobliżu miejscowości w której mieszka. Szczęśliwie, poza wychłodzeniem, mężczyźnie nic się nie stało - relacjonuje sierż. szt. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.
Na miejsce wezwano zespół pogotowia. Ratownicy otoczyli opieką 80-latka i przetransportowali go na szczegółówe badania do szpitala. - Pamiętajmy, aby zawsze zwracać uwagę na osoby, które wymagają opieki. Przyzwyczajać ich, by cały czas przy sobie posiadali telefon lub nie wychodzili bez informowania dokąd się udają. W takich sytuacjach czas często odgrywa decydującą rolę - dodaje Ruciński.