W turnieju udział wzięło 14 ochotników z siedmiu Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych stworzonych w każdej jednostce OSP na terenie Miasta Zielona Góra. Strażacy rywalizowali między sobą na trudnym torze wzorowanym na zawodach Firefighter Combat Challenge. Ułożył go mł.ogn. Łukasz Jęcz, strażak z JRG 2 w Zielonej Górze biorący czynny udział w serii FCC.

Pierwsze zadanie było dla wszystkich zawodników dość łatwe. Trzeba było założyć buty, ubranie specjalne, aparat powietrzny, hełm oraz rękawice. Następną konkurencją było cięcie złączonych ze sobą desek przy pomocy piłki ręcznej. Tu liczyła się przede wszystkim odpowiednia technika.

Z czasem robiło się coraz trudniej. Młodzi strażacy musięli zmierzyć się z symulacją wywarzania drzwi, do której wykorzystano urządzenie "kaiser". Za pomocą młota bezodrzutowego przesuwali oni spore obciążenie. Później nastąpiła mała chwila odpoczynku przy slalomie z dwoma napełnionymi pojemnikami.

Kolejnym elementem toru było rozciągnięcie nawodnionej linii gaśniczej, aby tuż po przekroczeniu drzwi wahadłowych uderzyć prądem wody w wyznaczony cel. Na koniec pozostało jedno z najcięższych zadań. Była to ewakuacja poszkodowanego manekina o wadze 40 kilogramów na odcinku 15 metrów.

Sędzią głównym zawodów był bryg. Maksymilian Koperski, Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Zielonej Górze. W tej funkcji wspierał go także mł.ogn. Krystian Misiak, na co dzień dyżurny Miejskiego Stanowiska Kierowania. Była to pierwsza edycja zawodów i z pewnością nie ostatnia. Planuje się już nawet organizację wersji powiatowej.